Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bóstwo w każdym zaułku

01 lutego 2025 | Plus Minus | Marcin Jacoby
źródło: Rzeczpospolita
Kult Mazu – kobiecego bóstwa ryba­ków i morskich podróżników – jest chętnie wykorzysty­wany politycznie przez władze chińskie rozpaczliwie poszuku­jące łączników historycznych i kulturowych między wyspą a kontynentem. Na zdjęciu: wnętrze Wielkiej Świątyni Mazu w Tainanie na Tajwanie
autor zdjęcia: Jack Hong/Shutterstock
źródło: Rzeczpospolita
Kult Mazu – kobiecego bóstwa ryba­ków i morskich podróżników – jest chętnie wykorzysty­wany politycznie przez władze chińskie rozpaczliwie poszuku­jące łączników historycznych i kulturowych między wyspą a kontynentem. Na zdjęciu: wnętrze Wielkiej Świątyni Mazu w Tainanie na Tajwanie

Spoiwem, które połączyło w jedno lokalną tożsamość Taj­wańczyków i ich chińskość, stały się tradycyjne wierzenia i obrzędowość.

Już samo bogactwo obecnych na Tajwanie wierzeń religij­nych i to, że są one tu wciąż żywe, stanowi ewenement. Nie tylko bowiem czyni unikalnym jego krajobraz religijny, ale i przenosi do dzisiejszego świata te aspekty życia tradycyj­nych społeczności chińskich, których próżno szukać po dru­giej stronie cieśniny. Tainan, najbardziej tajwańskie miasto na całej wyspie, bezapelacyjnie zajmuje pod tym względem pierwsze miejsce. Świątynkę, kapliczkę czy ołtarzyk ku czci któregoś z bóstw – buddyjskich, taoistycznych, ludowych, zu­pełnie lokalnych, takich jak deifikowane postaci historyczne czy miejscowe bóstwa opiekuńcze – znajdziemy na każdym niemal rogu i w każdym zaułku.

Na co zatem stanowią dowód tajwańskie wierzenia religij­ne? Na odrębność wyspy czy też na jej chińską przynależ­ność kulturową? No cóż, zdetonowaliśmy właśnie jedną z licznych min czyhających na każdego, kto stara się opisać Tajwan w kategoriach jego „chińskości”. Całe pokolenia sino­logów żyły (i może nadal żyją) w przekonaniu, że właśnie tam znajdą Chiny „prawdziwe”. Takie, które nie zostały do­szczętnie wyjałowione i zaorane przez tragiczne dzieje komu­nizmu w XX wieku po drugiej stronie cieśniny i niekończące się kampanie polityczne lat pięćdziesiątych. Przez Wielki Skok i szaleństwo rewolucji...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13090

Wydanie: 13090

Zamów abonament