Widmo wojny handlowej nad Unią
Rośnie transatlantyckie napięcie. Donald Trump grozi Europie cłami, UE zastanawia się, czy kupować amerykańską broń.
Donald Trump zdecydował o nałożeniu 25-procentowych ceł na towary z Kanady i Meksyku, dołożył też dodatkowe 10 proc. do już obowiązujących ceł na produkty chińskie. I ogłosił, że „zdecydowanie” nałoży też cła na towary z UE.
W Unii Europejskiej te zapowiedzi wojny handlowej wywołują różne reakcje. Po pierwsze, racjonalne przekonywanie, że to nie ma sensu. – Jest zdecydowana jednomyślność, że cła miedzy USA i UE będą szkodliwe dla obu stron – mówi nieoficjalnie unijny dyplomata, relacjonując dyskusję na nieformalnym szczycie UE w Brukseli w poniedziałek (szczyt dawno zaplanowany, poświęcony polityce obronnej).
Niektórzy nawołują do spokoju. – Nie należy reagować na pierwsze decyzje z paniką, ale postrzegać je jako początek negocjacji, a nie jako ich koniec – powiedział cytowany przez „Frankfurter Allgemeine Zeitung” Jörg Kukies, niemiecki minister finansów, który przez blisko dwie dekady był wysokiej rangi menedżerem w amerykańskim banku inwestycyjnym Goldman Sachs....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta