Unibep odbuduje w tym roku zyski. Ale to nie koniec
Stabilizacja grupy za nami. Moją rolą jest zbudowanie na tym fundamencie trampoliny do odbicia rozumianego jako zwiększanie przychodów i przede wszystkim poprawę rentowności – mówi Andrzej Sterczyński, prezes Grupy Unibep.
Od tego roku to pan kieruje Unibepem. Jaką misję otrzymał pan od rady nadzorczej, jak pan widzi swoją rolę?
Przyszedłem do firmy w styczniu 2024 r. jako dyrektor finansowy, w marcu zostałem członkiem zarządu i już wtedy moja misja zarysowała się bardzo wyraziście. Po skomplikowanym dla grupy 2023 r., zakończonym 156 mln zł straty, należało poświęcić szczególną uwagę naszym interesariuszom – bankom, ubezpieczycielom i obligatariuszom – oraz przygotować firmę do trudnego audytu sprawozdania rocznego, a tym samym zidentyfikować wszystkie ryzyka i przygotować szeroko pojęty plan służący poprawie sytuacji. Zamknęliśmy rok finansowy 2023 bez zastrzeżeń audytora – poza oczywistą uwagą o ryzyku kontynuacji działalności. Uspokoiliśmy także rynek i wszystkich interesariuszy. Nakreśliliśmy różne działania, takie jak optymalizacja struktur, rozpoczęcie poszukiwań inwestora strategicznego dla Unihouse’u oraz analizę planów dotyczących Unidevelopmentu, biorąc pod uwagę fakt, że Unibep – ze względu na poniesione straty – tymczasowo nie był w stanie w pełni wspierać rozwoju tej spółki.
Teraz moją rolą jest zbudowanie na tym fundamencie trampoliny do odbicia rozumianego nie tylko jako zwiększanie przychodów, ale przede wszystkim jako poprawa rentowności i generowanie gotówki. Dostaliśmy kredyt zaufania od instytucji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta