Berlinale 2025 uciekło od polityki
W trudnych, niespokojnych czasach jury festiwalu wybrało zaskakującego zdobywcę Złotego Niedźwiedzia z Norwegii.
Pierwszy festiwal berliński odbył się w roku 1951, w czasach napięcia między Wschodem i Zachodem oraz wojny koreańskiej. 75. edycja rozgrywa się w atmosferze niepewności, gdy stery świata przejmuje skrajna prawica, gdy powrócił Donald Trump, zaczyna się czwarty rok wojny w Ukrainie, tragedia rozgrywa się w Strefie Gazy.
Im bliżej zakończenia festiwalu, tym więcej w Berlinale Palast i okolicach mówiło się o niemieckich wyborach, w których – jak przypuszczano – dobre wyniki może osiągnąć skrajnie prawicowa partia AfD. Cały ten niepokój o świat mocno odbił się na berlińskim ekranie. Ale jury obradujące pod przewodnictwem Todda Haynesa postawiło na zupełnie inne kino.
Opowieść o dorastaniu
Ze Złotym Niedźwiedziem wyjechał z Berlina norweski film „Dreams (Sex, Love)”. To trzecia część nakręconej w ciągu roku trylogii, queerowa opowieść o dorastaniu, o uczennicy urzeczonej swoją nauczycielką, ale też o współczesnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
