„Nie przyjmiemy ultimatum”
Jeżeli ta wojna zakończy się dla nas w sposób niesprawiedliwy, to Rosja dokona tu ludobójstwa. Dojdzie do całkowitej okupacji Ukrainy, wkroczy tu „ruski mir” – mówi „Rzeczpospolitej” Mychajło Podolak, doradca w biurze prezydenta Ukrainy.
Czy po trzech latach wojny z Rosją Ukraina została zdradzona przez Stany Zjednoczone?
Nie, widzę to nieco inaczej. USA występują z inicjatywą, aktywnie działają na arenie międzynarodowej. Chcą przewodniczyć tym procesom, narzucić swoje warunki. Wrzucają do obiegu informacyjnego szokujące wypowiedzi, to styl nowej administracji w USA. Ni mniej, ni więcej.
Nie sądzę, by Stany Zjednoczone zrezygnowały ze wsparcia Ukrainy i całej Europy. Nie widzę takiego scenariusza, bo Rosja nie jest właściwym partnerem strategicznym dla Amerykanów. Zawsze łamie porozumienia. Rosja nie jest też państwem, które rozdaje karty w polityce globalnej. Ekipa Trumpa próbuje przeformatować system zarządzania wewnątrz kraju, to samo robią w swojej polityce zagranicznej. Owszem, dla nas, Europejczyków, niektóre rzeczy mogą brzmieć szokująco. Ale w rzeczywistości Stany Zjednoczone robią to, co Trump zapowiadał wcześniej. Chcą być mocnym krajem poprzez dominowanie.
Prezydent USA nie przebiera w słowach nazywając prezydenta Ukrainy „dyktatorem bez wyborów” i „umiarkowanie udanym komikiem”. Stwierdza też, że ukraiński przywódca jakoby ma jedynie 4 proc. poparcia. Jak na to reaguje Wołodymyr Zełenski?
Prezydent Zełenski nie pozwala sobie publicznie wyrażać jakichś personalnych ocen. W polityce trzeba tego unikać, bo każdy prezydent, poza Rosją, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
