Czekanie na rząd Friedricha Merza
Niedzielne wybory do Bundestagu dokonały pewnych przetasowań na niemieckiej scenie politycznej, ale nie mają rewolucyjnego charakteru.
AfD jest drugą po CDU/CSU siłą polityczną i główną partią opozycji. Po sromotnej porażce SPD jest w rozsypce, ale ma szanse na współrządzenie krajem. Zieloni stracili impet w sytuacji, gdy ich program klimatyczny zszedł na dalszy plan, a postkomuniści z Die Linke (Lewica) wzmocnili się po rozłamie, podczas gdy liberałowie z FDP wypadli z Bundestagu, nie po raz pierwszy.
Druzgocąca porażka SPD
W sumie zmiany te nie zagrażają stabilności Niemiec ani przyszłych władz federalnych. Zadecydowało o tym zaledwie 14 tys. głosów, których zabrakło lewicowym populistom z Sojuszu Sahry Wagenknecht (BSW) do przekroczenia progu wyborczego. Gdyby weszli do Bundestagu, to 630 mandatów musiałoby zostać rozdzielonych pomiędzy 6 a nie 5 ugrupowań politycznych.
W takiej sytuacji CDU/CSU oraz SPD nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
