Ratowanie Ukrainy przed Trumpem
Fundusze i gwarancje bezpieczeństwa, które zastąpią wsparcie Ameryki dla Kijowa: taki ambitny plan szykują europejscy alianci.
Być może jest to misja ostatniej szansy, tak szybko Ameryka podporządkowuje się żądaniom Władimira Putina. W poniedziałek wieczorem czasu warszawskiego Emmanuel Macron spotkał się w Białym Domu z Donaldem Trumpem. Zaprezentował warunki, jakie zdaniem zjednoczonej Europy trzeba spełnić dla budowy „trwałego” pokoju w Ukrainie. Wśród nich jest utrzymanie otwartych drzwi dla Kijowa do NATO i UE, wykluczenie demilitaryzacji kraju, utrzymanie sankcji nałożonych na Rosję oraz uznanie legitymizacji Wołodymyra Zełenskiego.
Aby pokazać, jak wielka jest determinacja w tych kwestiach w europejskich stolicach, w Brukseli ministrowie spraw zagranicznych przyjęli 16. pakiet sankcji przeciw Rosji, a w Londynie rząd brytyjski zaaprobował największy podobny zestaw restrykcji od czasu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Już w czasie weekendu premier Keir Starmer zadzwonił do Zełenskiego, a dzień później w Kijowie stawili się przywódcy 13 krajów zachodnich: wszystko, aby podkreślić, że ukraiński prezydent jest dla nich pełnoprawnym partnerem.
Trump na placu Czerwonym?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
