Ziszcza się czarny sen prezesa PiS

Sławomir Mentzen będzie deptał Karolowi Nawrockiemu po piętach, ale do drugiej tury raczej wejdzie kandydat „obywatelski" – uważa dr hab. Barbara Brodzińska-Mirowska, politolożka z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

W sondażach prezydenckich to, co najciekawsze, dzieje się w walce o trzecie miejsce. To, że Sławomir Mentzen będzie o nie walczył, było do przewidzenia, ale tego, że tak bardzo zdystansuje Szymona Hołownię, nikt się chyba nie spodziewał.

Rzeczywiście, były dwa pewniaki, jeśli chodzi o tę kampanię. Pierwszym było to, że będzie na pewno w czołówce kandydat PiS i Rafał Trzaskowski, przygotowany do walki o prezydenturę od wielu lat. A drugim pewniakiem było to, że Szymon Hołownia będzie trzeci. To, co się dzieje w Konfederacji, moim zdaniem zdecyduje nie tylko o prezydenturze, ale także o tym, jak będzie się polska scena polityczna układała w najbliższych latach. Dzieje się coś, co wywołuje duże zamieszanie w PiS. I to z kilku powodów. Pierwszym powodem jest oczywiście to, że kampania Karola Nawrockiego jest bardzo słaba. Zwykle PiS miało dobre kampanie, tym razem i kampania jest słaba, i kandydat jest bardzo słaby, co świadczy też o tym, co dzieje się w PiS. Na tym korzystają Mentzen i Konfederacja. Realizuje się powoli czarny sen Jarosława Kaczyńskiego, w którym to rośnie inna siła prawicowa. Ten trend wzrostowy Konfederacji wynika, moim zdaniem, z dwóch rzeczy. Po pierwsze, z dużego kryzysu w PiS, a po drugie, z trendów globalnych. Na świecie...