Linie lotnicze przygotowują się do powrotu na ukraińskie niebo
Nadzieje, że w Ukrainie dojdzie przynajmniej do zawieszenia broni, a po nim trwałego pokoju, pobudziły chęć linii lotniczych na szybki powrót na ten rynek.
Zagraniczni przewoźnicy, zwłaszcza Wizz Air i Ryanair, mają jednak już konkretne plany. Przed wojną Wizz Air miał w rynku ukraińskim 13 proc. udziału. Ryanair – 7 proc. Obie linie są gotowe do powrotu na ukraińskie lotniska.
– W ciągu najbliższych 12 miesięcy odbierzemy od Airbusa 50 nowych samolotów. Będziemy mieli więc wystarczającą flotę do obsługi tego rynku – mówi prezes Wizz Aira Jozsef Varadi. I nie ukrywa, że jego celem jest szybkie dojście do 40 proc. udziałów w tych przewozach, a rynek ukraiński jest dla niego tak samo ważny i obiecujący jak rumuński czy polski. Węgrzy zamierzają stamtąd uruchomić 150 kierunków w ciągu trzech lat i przewozić po 15 mln pasażerów rocznie.
Miliony pasażerów
Trochę skromniejszy w swoich planach jest Ryanair. – Kiedy tylko dojdzie do zawieszenia broni, Ryanair będzie potrzebował nie więcej niż sześć tygodni na powrót na rynek ukraiński – mówi „Rzeczpospolitej” Michael O’Leary, prezes Ryanaira. – Zaczniemy od dwóch lotnisk: we Lwowie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
