Caryca wywiadu
Tulsi Gabbard winą za wojnę w Ukrainie obarczyła NATO, broniła też Baszara Asada, gdy użył broni chemicznej, a rosyjscy propagandyści mówią o niej „towarzyszka”. Teraz, jako szefowa wywiadu narodowego USA, ma dostęp do wiedzy służb – i do ucha Donalda Trumpa.
Czarny van zatrzymał się przed wejściem do monachijskiego hotelu Bayerischer Hof. Ochroniarz otworzył drzwi, a z samochodu wyszła elegancko ubrana brunetka z białym kosmykiem włosów opadającym na ramiona. Tulsi Gabbard zdecydowanym krokiem weszła do budynku, gdzie odbywała się Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa. To na tym corocznym spotkaniu szefów rządów, ekspertów i dyplomatów 43-latka wygłosiła swoje pierwsze przemówienie jako nowo mianowana dyrektor wywiadu narodowego USA (DNI).
– Zdajemy sobie sprawę, że silna Ameryka jest lepiej przygotowana do przewodzenia naszym sojusznikom i partnerom oraz współpracy z nimi w ramach naszych wspólnych interesów – stwierdziła Gabbard, zapewniając przy okazji, że przyjęta przez Donalda Trumpa polityka „po pierwsze Ameryka” nie oznacza „Ameryka samotna”. Kończąc swoje wystąpienie, podkreśliła, że Waszyngton będzie nadal dzielił się informacjami wywiadowczymi z sojusznikami.
Choć przemowa Gabbard miała uspokoić partnerów USA, to jak donoszą media, Amerykanka wciąż wzbudza ogromne obawy zachodniej społeczności wywiadowczej. Wszystko przez jej poglądy i szokujące wypowiedzi.
Nasza dziewczyna Tulsi
Wśród nominacji Donalda Trumpa na kluczowe stanowiska w jego administracji mało która budzi tyle emocji, co ta Tulsi Gabbard. Jeszcze przed lutowym głosowaniem jej kandydatury w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
