Nowa mapa katolicyzmu
Czy Budapeszt, Warszawa albo nawet Kijów mogą stać się nowym Konstantynopolem kościelnego konserwatyzmu? To pytanie o istotę katolickiej tożsamości: czy można ją przechować, a nawet odnowić wbrew nurtowi płynącemu z Rzymu.
Przez dekady Europa Środkowo-Wschodnia była opisywana jako bastion chrześcijańskiego i katolickiego oporu. Amerykański arcybiskup Fulton J. Sheen pisał, że to, co dzieje się w naszej części świata, ma niebagatelne znaczenie dla Kościoła w skali globalnej; że to tu rozstrzygną się losy wiary na świecie.
Faktycznie, w epoce „końca historii” można było tak sądzić. To stąd, z serca dawnej „niewoli narodów”, biło tętno pontyfikatu Jana Pawła II, to tu rozbrzmiewał z mocą głos Kościoła jako gwaranta narodowej tożsamości i moralnego ładu wbrew opresji komunizmu. Ale ten katolicyzm – silny, odporny, przeżyty na głębokim poziomie kultury i historii, choć zdaje się, że przemija, nie wziął się znikąd. Jego mit założycielski wyrasta z heroicznych opowieści o Rzeczypospolitej Obojga Narodów jako przedmurzu chrześcijaństwa – antemurale christianitatis – i z pamięci o odsieczy wiedeńskiej 1683 r., kiedy to Jan III Sobieski, król Polski i obrońca wiary, ruszył z pomocą oblężonemu Wiedniowi, zatrzymując marsz Imperium Osmańskiego na zachód i ratując tym samym Europę.
Ten moment – militarny, religijny i cywilizacyjny zarazem – stał się symbolicznym punktem kulminacyjnym katolickiej tożsamości w tej części kontynentu. W odsieczy wiedeńskiej uczestniczyli w końcu nie tylko Polacy, ale i Austriacy czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
