SN, czyli budowa na spalonej ziemi
Czasem dom, po wielu przeróbkach i doraźnych naprawach, jest w takim stanie, że lepiej zrezygnować z generalnego remontu i zbudować coś nowego od podstaw, za to w sposób przemyślany. Podobnie jest z Sądem Najwyższym.
Obowiązujące przepisy, które regulują funkcjonowanie SN, to zlepek rozwiązań przyjmowanych i potem korygowanych na potrzeby chwili przez poprzednią ekipę rządzącą. Ich wspólnym mianownikiem było stopniowe zwiększanie wpływu polityków i władzy wykonawczej na Sąd Najwyższy, który od 2016 r. był niczym cierń w bucie „reformatorów” wymiaru sprawiedliwości spod znaku Zjednoczonej Prawicy.
Gdy najbardziej doświadczonych lub jak kto woli – najbardziej krnąbrnych sędziów SN nie udało się wysłać na przymusową emeryturę, bo pierwsza „naprawcza” ustawa okazała się nie do przełknięcia nawet dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)