Francja obiecuje nas obronić
Traktat, jaki podpiszą w piątek w Nancy Donald Tusk i Emmanuel Macron, to odpowiedź na rosyjskie zagrożenie. I politykę Donalda Trumpa.
Sercem nowego porozumienia są zapisy o bezpieczeństwie. Do tej pory Francja zdecydowała się na dwustronne (poza tymi w ramach NATO i UE) gwarancje bezpieczeństwa tylko z czterema wielkimi sąsiadami. To zawarte jeszcze w 2010 r. porozumienie z Lancaster House z Wielką Brytanią; uzgodniony w 2019 r. w Akwizgranie traktat z Niemcami, który rozwijał traktat elizejski z 1963 r.; traktat kwirynalski z 2021 r. oraz zawarty dwa lata później z Hiszpanią traktat z Barcelony. Teraz Francuzi zdecydowali się na potraktowanie w podobny sposób kraju o mniejszym potencjale, który nie dzieli z nimi granic. Doszli do wniosku, że bez Polski z jej strategicznym położeniem i nową siłą wojskową trudno będzie budować europejską obronność.
– To jest we Francji „moment polski”. Z francuskiej perspektywy Warszawa wchodzi do pierwszej ligi naszych partnerów – mówią źródła dyplomatyczne w Paryżu. Wskazują, że o ile dziś w Pałacu Elizejskim panuje przekonanie, iż Polacy mieli rację, od lat wskazując na prawdziwy charakter rosyjskiego reżimu, o tyle rząd Donalda Tuska dostrzega sens...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
