Polacy nie rzucą się do obrony Polski
Jaki jest stan psychiczny Polaków w kontekście umierania za ojczyznę? Jaka jest nasza determinacja, twardość, gotowość do poświęceń?
Czy po ewentualnym sukcesie w Ukrainie Rosja zaatakuje Polskę? Gdyby (co nie jest bardzo prawdopodobne, ale też trudno uznać taki obrót wypadków za wykluczony) armia ukraińska w pewnym momencie rzeczywiście przestała stawiać opór, decyzję w kwestii następnych kroków Kreml podejmowałby, biorąc pod uwagę wiele czynników. Byłaby wśród nich oczywiście (to przede wszystkim) spodziewana (lub nie) reakcja USA. Byłaby analiza stanu własnej armii i gospodarki. Byłyby i inne elementy.
Ale nie najmniej ważne wśród pytań, które wtedy zadawano by sobie w Moskwie, brzmiałoby: czy atakując Polskę, możemy spodziewać się oporu o sile i zażartości porównywalnych do tych, które stawiała Ukraina? Czy będziemy zmuszeni walczyć nad Wisłą co najmniej tak długo, jak nad Dnieprem, i poniesiemy przy tym co najmniej podobne straty? Wydaje się oczywiste, że jeśli odpowiedzi na te dwa kluczowe pytania byłyby twierdzące, to prawdopodobieństwo podjęcia decyzji o inwazji zmalałoby niepomiernie.
Tym bardziej że choć wyróżniającą cechą obecnego kremlowskiego kierownictwa jest skłonność do podejmowania ryzyka, a jednocześnie – do niedoceniania przeciwnika, to zarazem tradycyjny sposób myślenia Rosjan o Polakach, kształtowany co najmniej od schyłku XVIII wieku, traktował jako pewnik, iż Polacy, zdesperowani,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
