Lepiej mieć sąsiadów, którzy do siebie nie strzelają
Pierwszy raz od upadku ZSRR państwa Azji Centralnej nie mają sporów granicznych. To daje im szansę na uniezależnienie się od Rosji i wspólne odegranie większej roli w światowej gospodarce.
U podnóża gór na granicy kirgisko-tadżyckiej mroki świtu rozjaśniają rozbłyski wybuchów. Na nagraniach opublikowanych przez korespondenta Radia Wolna Europa widać szturm kirgiskich żołnierzy i intensywną wymianę ognia. „Walki trwają cały czas. Najpierw słyszeliśmy pojedyncze strzały z broni myśliwskiej, a później zaczęto używać tej wojskowej”, mówi do kamery dziennikarz. Nad jego głową przelatuje wojskowy helikopter. Na kolejnych ujęciach widać, jak mieszkańcy jednej z przygranicznych wiosek nawzajem się wyzywają i rzucają w siebie kamieniami.
Kamery RWE rejestrują także przejazdy karetek z rannymi do tadżyckich i kirgiskich szpitali. Medycy wyciągają z nich zakrwawionych ludzi z ranami postrzałowymi, poparzeniami oraz śladami pobicia. Łącznie w starciach granicznych z kwietnia 2021 r. zginęło 36 Kirgizów i 12 Tadżyków. Walki zmusiły tysiące ludzi z obu państw do opuszczenia swoich domów, a oba kraje przez chwilę znalazły się na granicy wojny.
Podobne zdarzenia przez lata negatywnie wpływały na możliwości bliższej współpracy między krajami Azji Centralnej. Teraz mają one już ostatecznie przejść do historii, co ma pozwolić regionowi zadbać o swoją podmiotowość na arenie międzynarodowej.
Wieczna przyjaźń
Kotlina Fergańska rozciąga się na długości około 300 km,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
