Status sygnalisty zależy od spełnienia wielu czynników
Wbrew powszechnym opiniom nie każdy, kto zgłasza jakieś nieprawidłowości, może korzystać z ochrony przewidzianej w ustawie dotyczącej sygnalistów.
Kilka dni temu portal wp.pl opisywał ciąg dalszy sprawy Hanny Radziejowskiej, doświadczonej menedżerki kultury, która została odwołana ze stanowiska kierowniczki oddziału Instytutu Pileckiego w Berlinie przez Krzysztofa Ruchniewicza, dyrektora instytutu. Powód? Jak wynika z doniesień portalu, to efekt zgłaszanych przez nią (do kierownictwa resortu kultury) nieprawidłowości w działaniach dyrektora tej instytucji, o których jako pierwsza poinformowała „Rzeczpospolita”. Sam zainteresowany miał też wejść w posiadanie jej poufnego pisma do obecnej szefowej resortu kultury Marty Cienkowskiej. I chociaż sama Hanna Radziejowska jest przedstawiana przez autorów artykułu jako sygnalistka (na gruncie ustawy o ochronie sygnalistów; DzU z 2024 r., poz. 928) to istnieje zbyt wiele niewiadomych, aby móc to stwierdzić z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)