Netanjahu gra va banque
Rozmiar protestów w Izraelu zapewne nie zmieni planów rządu do przeprowadzenia nowej operacji wojskowej w Gazie. Chyba że Hamas się podda.
Niemal pół miliona osób demonstrowało w niedzielę w Izraelu, domagając się uwolnienia zakładników przetrzymywanych przez Hamas oraz zakończenia wojny w Gazie. Było to jedno z największych zgromadzeń w Izraelu od czasu rozpoczęcia wojny wywołanej terrorystycznym atakiem Hamasu na Izrael sprzed niemal dwóch lat. Masowy wiec odbył się w Tel Awiwie po strajkach w całym kraju oraz blokadach dróg zdesperowanych obywateli, którzy pragną nie tylko powrotu zakładników do domu, ale i pokoju.
Do strajku nie przyłączył się Histadrut, największa centrala związkowa w kraju. Z sondaży wynika jednak, że zdecydowana większość, dochodząca do trzech czwartych obywateli popiera porozumienie z Hamasem, które w zamian za zakończenie wojny w Strefie Gazy miałoby doprowadzić do natychmiastowego uwolnienia wszystkich zakładników.
Premier ma plan
Z drugiej strony są i takie nastroje, jakie zademonstrował gen. Ahron Haliw, który miał powiedzieć w nagraniu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
