Plakat do „Misia” godny tatuażu
Sens powrotów do filmów mistrzów widzę w zbliżeniu się do nich dzisiaj i pokazaniu ludziom, jak ich kino jest odczytywane obecnie – mówi Andrzej Pągowski, wybitny grafik, autor wystawy „Has na nowo” w Łazienkach Królewskich.
W latach 80. zrobiłeś plakaty do fabularnych filmów Wojciecha Jerzego Hasa „Pismak” i „Niezwykła podróż Baltazara Kobera”. Teraz zrobiłeś nowe plakaty do wszystkich filmów. Czy dlatego, że gdy zaczynałeś oglądać te filmy, „byłeś za młody na Hasa”?
Jest to mój czwarty cykliczny filmowy projekt „na nowo”, wcześniej robiłem Kieślowskiego, Wajdę i Morgensterna. Pierwsze trzy były projektami w pełni autorskimi – do filmów reżyserów, z którymi przyjaźniłem się i blisko współpracowałem. W przypadku Hasa sytuacja jest o tyle inna, że te plakaty tworzyłem na zamówienie, w związku z rokiem Wojciecha Jerzego Hasa, ogłoszonym w 2025 z okazji setnej rocznicy urodzin reżysera. To była inicjatywa m.in. Małgorzaty Kidawy-Błońskiej – a marszałek Senatu się nie odmawia – oraz Rafała Syski, dyrektora Narodowego Centrum Kultury Filmowej.
Has był wielką osobowością, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)