Zbawienny wpływ Rady Gabinetowej na premiera
To wyjątkowo ciekawe, że Karol Nawrocki zwołał Radę Gabinetową już w pierwszym miesiącu swojej prezydentury, dokładnie trzy tygodnie po zaprzysiężeniu. To niezwykłe tempo, zważywszy, że jego poprzednicy sięgali po ten konstytucyjny instrument bez większego pośpiechu.
Aleksander Kwaśniewski zwołał pierwsze posiedzenie Rady Gabinetowej po trzech latach. Andrzej Duda po pięciu latach od swojej inauguracji. Bronisław Komorowski po niespełna roku. Na tym tle zdecydowanie wyróżnia się Lech Kaczyński, który zebrał Radę już po dwóch miesiącach od zaprzysiężenia. Jaki miał cel? W sensie politycznym i personalnym inny niż Karol Nawrocki. Pierwsze dwie Rady odbywały się z udziałem członków rządu Kazimierza Marcinkiewicza, który stał na czele gabinetu z udziałem PiS. Dopiero kolejne odbyły się z Donaldem Tuskiem, tym samym premierem, z którym konfrontuje się dziś Nawrocki.
Dodajmy, że jeśli w kancelarii Lecha Kaczyńskiego istniał plan musztrowania na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)