Ostrzegawczy mail tuż przed eksplozją
Czy wybuch granatnika w Komendzie Głównej Policji mógł być rosyjską akcją dywersyjną? Śledztwo „Rzeczpospolitej".
E-mail przyszedł w grudniu 2022 r., bezpośrednio na adres mailowy gabinetu szefa polskiej policji, na dwa dni przed jego wyjazdem do Kijowa. Jak dzisiaj wiemy – wybuch nastąpił pięć dni później. W rękach gen. Jarosława Szymczyka eksplodował granatnik, który miał być „pustą tubą”, otrzymany w formie prezentu od służb ukraińskich.
Przysłaną wiadomość potraktowano jako fałszywy donos o alarmie bombowym. Nie powiązano jej z późniejszym wybuchem granatnika.
Trafił na najniższy szczebel w rejonie
E-mail został przekazany do Komendy Rejonowej Policji Warszawa II (trafiają tam sprawy m.in. z rejonu Mokotowa, dzielnicy, gdzie ma swoją siedzibę KGP) do „dalszej realizacji”. Nikt o ostrzegawczej wiadomości nie poinformował gen. Jarosława Szymczyka. Nie odwołano także wyjazdu na Ukrainę.
Dlaczego? Robert Szumiata, rzecznik komendy stołecznej odpisuje na nasze pytania: „Informacja ze wspomnianego przez Panią maila nie mówiła wprost o możliwości wybuchu konkretnie w KGP, mail zatytułowany był »Bomba« i tyle. Mówił o podłożonym rzekomo ładunku wybuchowym tyle tylko, nie precyzując gdzie. Treść napisana była w języku łotewskim. Poza KGP jego adresatem było też kilka instytucji na Łotwie. W związku z wpłynięciem tego maila dokonano wtedy sprawdzenia pirotechnicznego budynku KGP, które nie potwierdziło zagrożenia. Policjanci z Mokotowa wystąpili też do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
