Wojska w Ukrainie? Trudna decyzja Berlina
Kanclerz Friedrich Merz zasugerował gotowość udziału niemieckich wojsk w ewentualnej misji rozjemczej. Jednak nawet w koalicji są wątpliwości.
Szef rządu Friedrich Merz po raz pierwszy wspomniał o możliwości wysłania niemieckich żołnierzy na Ukrainę w zeszły poniedziałek w Waszyngtonie, gdzie wraz z innymi przywódcami europejskimi wspierał prezydenta Wołodymyra Zełenskiego podczas spotkania z prezydentem Donaldem Trumpem.
Mówił tam, że waży się europejski porządek, od czego zależą interesy Niemiec i za który one ponoszą wielką odpowiedzialność.
Żadne szczegóły dotyczące ewentualnego udziału Bundeswehry w planowanej od miesięcy przez Francuzów i Brytyjczyków misji nie są znane. Nie jest też jasne, czy poparłaby ją większość w Bundestagu. Wiele wskazuje również na to, że wysłanie misji to cel odległy, jeżeli w ogóle realny, bo Władimir Putin nie zamierza wojny na Ukrainie ani zakończyć, ani przerwać.
Wielu niemieckich polityków mimo letniej przerwy zabiera głos w tej sprawie, a socjologowie zadają pytania Niemcom. Przeciw wysłaniu wojsk na Ukrainę jest 47 proc., za 34 proc. – wynika z najnowszego sondażu dla tabloidu „Bild”. Tymczasem z badań dla „Rzeczpospolitej” płynie następujący wniosek: aż 61 proc. Polaków jest przeciwnych udziałowi naszych żołnierzy w misji, za opowiada się 17 proc.
Jak podaje „Focus”, prawie dwie trzecie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
