Kaganiec na płace lekarzy
Ministerstwo Zdrowia chce ograniczyć zarobki medyków w publicznych placówkach do maksymalnie 48 tys. zł miesięcznie. To droga do prywatyzacji – twierdzą lekarze.
Zgodnie z propozycją, jaką resort przesłał członkom Zespołu Trójstronnego ds. Ochrony Zdrowia, w przyszłości stawka godzinowa brutto dla lekarza nie mogłaby wynosić więcej niż jedną dwudziestą płacy minimalnej. W 2026 r. wyniesie ona 4806 zł brutto, co przekłada się na maksymalnie 240 zł brutto za godzinę pracy lekarza.
Pierwszy krok do reformy służby zdrowia
Jak zapisano w dokumencie, do którego dotarła „Rzeczpospolita”, „kierownik podmiotu leczniczego miałby możliwość zwiększenia wysokości stawki godzinowej brutto (…) w związku z wykonaniem określonych w umowie dodatkowych warunków, przy czym takie zwiększanie nie mogłoby skutkować uzyskaniem prawa do wynagrodzenia w wysokości wyższej niż 10-krotność minimalnego wynagrodzenia za pracę za liczbę godzin pracy stanowiącą ekwiwalent etatu”. To maksymalnie 48 tys. zł miesięcznie.
Jednocześnie lekarz wykonujący zabiegi nie mógłby zawrzeć ze szpitalem kontraktu w wymiarze mniejszym niż to, co odpowiada połowie etatu. Inna proponowana zmiana to koniec z tzw. procentem od procedury. Chodzi o sytuację, w której lekarz otrzymuje określoną część od kwoty, jaką szpital dostaje od Narodowego Funduszu Zdrowia np. za wykonanie określonego zabiegu.
Oba rozwiązania pokrywają się z pomysłami,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
