Przed pierwszą wojną o miasteczka
Powiaty na pomoc partiom
Przed pierwszą wojną o miasteczka
KAZIMIERZ GROBLEWSKI
Wprowadzenie powiatów zmieni życie partyjne w Polsce - spodziewają się prawie wszyscy politycy, z którymi o tym rozmawialiśmy. Skorzystają partie mające już struktury w terenie albo potrafiące szybko przekonać do siebie mieszkańców średnich i małych miast. Część polityków uważa, że reforma pomoże przede wszystkim tym ugrupowaniom, które ją wprowadzają.
Dotychczas partie polityczne zabiegały o wyborców w dużych miastach oraz na wsi. Sprzyja temu ukształtowany w Polsce system samorządowo-polityczny. Średnie, a zwłaszcza małe miasta, były pozostawione sobie; politycy omijali je i ich duże problemy z daleka. Mieszkańcy miasteczek kampanie wyborcze oglądali do tej pory w telewizji. Wybory do rad powiatów będą pierwszym politycznym wydarzeniem, podczas którego partie, chcąc nie chcąc, będą musiały zauważyć miasteczka. Możliwe, że to tu zdecydują się losy niejednej partii.
Według obiegowej opinii, Edward Gierek powiększył w 1975 roku liczbę województw z 17 do 49, bo chciał osłabić partyjnych liderów wielkich województw. Przy okazji zlikwidowano powiaty.
Kiedy w 1992 roku ówczesny rząd Hanny Suchockiej robił przymiarki do wprowadzenia reformy powiatowej, niechętni temu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta