Zamiast bankructwa
GORNICTWO
Zlikwidować co trzeba, uratować co można
Zamiast bankructwa
Bytomska Spółka Węglowa (BSW) jest klasycznym przykładem tego, co w ciągu najbliższych kilkunastu dziać się będzie w polskim górnictwie. W kopalniach zgrupowanych w spółce wyczerpują się pokłady węgla. W ubiegłym roku zadłużenie BSW wyniosło 1249, 3 mln zł. Program opracowany przez zarząd BSW zakłada likwidację nierentownych kopalń, wydzielenie zakładów wydobywczych i utworzenie spółek, które w obiektach pokopalnianych mogłyby prowadzić działalność gospodarczą. Problem w tym, że program może się udać jeśli umorzona zostanie większość długów spółki.
Już w połowie ubiegłego roku zadłużenie spółki przekroczyło jej wartość ewidencyjną. Zgodnie z prawem, zarząd spółki powinien wtedy ogłosić jej upadłość. Jednak zarząd uznał, że działa w "swoistym stanie wyższej konieczności", stąd -- aby uchronić dobro o wartości wyższej niż dobro poświęcone -- nie zdecydował się na złożenie wniosku o upadłość.
Dobrem wyższym jest m. in. fakt, że upadłość BSW mogłaby spowodować nie poprawę, lecz całkowitą ruinę nawet tej części majątku kopalń BSW, która może jeszcze w sposób efektywny pracować, a w ten sposób choć wczęści zaspokoić roszczenia wierzycieli.
Bytomska spółka nie jest typową...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta