Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wolne związki

02 kwietnia 1998 | Magazyn | IN
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

  • Konkubinat a prawo
  • Konkubinat w historii
  • Małżeństwo tylko po ślubie
  • Luźne związki par Bez ślubu

    Wolne związki

    FOT. (C) FREE

    Na kocią łapę, na kartę rowerową, na wiarę - to potoczne określenia na życie w wolnych związkach. Konkubinat, mimo pejoratywnych skojarzeń, staje się coraz powszechniejszą formą współżycia. Ludzie kochają się, mieszkają razem, płodzą dzieci, ale do ślubu im nie spieszno.

    Ci, dla których małżeństwo to tylko świstek papieru, nie są już na marginesie społeczeństwa - oni je współtworzą. Nadal jednak budzą emocje.

    Ania i Paweł (oboje po 27 lat) pochodzą z małych miasteczek. Skończyli stosowane nauki społeczne. Trzy lata temu, gdy urodził się Ignacy, wynajęli kawalerkę w Warszawie. Pochłaniała ponad połowę zarobionych przez Pawła pieniędzy, więc za grosze wynajęli na przedmieściu domek z drewna. Zimą opalają go węglem. Paweł pracuje w agencji reklamowej. Ania gotuje, sprząta, pierze, zajmuje się małym. Jest w dziewiątym miesiącu ciąży.

    - Chyba macie jakąś moralność i pobierzecie się, kiedy urodzi się wam drugie dziecko - krzyknęła ciotka Ance podczas odwiedzin.

    - Żyję w związku, w którym uznaję wierność i stałość. Nie robię nic niemoralnego - twierdzi Ania, obierając ziemniaki. - Ciotka sądzi, że jak żyjemy bez ślubu, to zachowujemy się jak nihiliści. - Wkurzyło

  • ...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1351

Spis treści
Zamów abonament