Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Uwielbiam się starzeć

10 czerwca 1998 | Magazyn | BH
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Rozmowa Barbary Hollender z Emmą Thompson

Uwielbiam się starzeć

FOT. UNIVERSAL STUDIOS

To aktorka, której niezwykłą osobowość widać na ekranie - mówi o niej Mike Nichols, reżyser jej ostatniego filmu "Barwy kampanii", który wchodzi właśnie na polskie ekrany. Przez wiele lat była w cieniu męża Kennetha Branagha, dzisiaj jest gwiazdą, o którą upomniał się Hollywood. Poza szekspirowskimi kreacjami u Branagha ma na swoim koncie role w takich filmach, jak: "Powrót do Howard's End" i "Okruchy dnia" Jamesa Ivory'ego, "W imię ojca" Jima Sheridana, "Carrington" Christophera Hamptona, wreszcie "Rozważna i romantyczna" Anga Lee.

Rozmawiamy w kawiarni, w Cannes. Emma Thompson - nie umalowana, w luźnej sukience, wyraźnie nie przywiązuje wagi do swojego wyglądu. Jest energiczna, naturalna i spontaniczna, sprawia wrażenie osoby, która zna swoją wartość.

Ma pani dwa Oscary: jako aktorka, bohaterka filmu "Powrót do Howard's End", i jako scenarzystka "Rozważnej i romantycznej". Który z nich cieszy panią bardziej?

- Oba są ważne, ale ten za scenariusz sprawił mi więcej satysfakcji. Był bardziej mój, pracowałam na niego pięć lat. Tyle trwało moje zmaganie z książką Jane Austin.

Dlaczego zaczęła pani pisać?...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1409

Spis treści

Media, Internet

Zamów abonament