Pod naporem awangardy
Warsaw Summer Jazz Days '98
Pod naporem awangardy
Owacje dla Branforda Marsalisa i jego kwartetu zakończyły dzisiaj tuż po północy VI festiwal Warsaw Summer Jazz Days. Od czwartku w Sali Kongresowej wystąpiła światowa czołówka progresywnego jazzu oraz nieliczne gwiazdy reprezentujące jego główny nurt. Po raz pierwszy imprezę otworzył Dzień Polski z udziałem m. in. Tomasza Stańki i Sextetu Litania.
Tak zdecydowanie awangardowy program festiwal miał po raz pierwszy, a jego organizator, szef Agencji Akwarium Mariusz Adamiak, zapewniał przed imprezą, że postara się utrzymać taki jej profil w przyszłości. Nie wiadomo jeszcze, jak na te zamierzenia wpłynie niska frekwencja. Tylko na koncercie Marsalisa publiczność zapełniła Salę Kongresową mniej więcej w trzech czwartych. Natomiast w czasie pozostałych występów nawet połowa miejsc nie była zajęta. Słuchaczy przyciągają przede wszystkim popularne nazwiska, a dopiero później mogą zastanawiać się, czy jakiś nie znany im dotąd wykonawca rzeczywiście wytycza nowe kierunki w jazzie i warto posłuchać go na żywo.
Preferencje publiczności najbardziej ujawniły się podczas sobotniego koncertu, który rozpoczął się od występu perkusisty Ronalda Shannona Jacksona i jego grupy Decoding Society. Ta działająca już od blisko 20 lat formacja zasłużyła sobie na miano jednej z najoryginalniejszych we...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta