Polityczny komiks
Tegoroczna kampania organizowana jest według zasady, że ma być hałaśliwie, optymistycznie i bezkonkretów
Polityczny komiks
ELIZA OLCZYK
Festyny, happeningi, pikniki, parady rowerowe -- to dominujące formy kampanii wyborczej do samorządów. Na niewiele ponad tydzień przed wyborami samorządowymi wszyscy, którzy chcieliby bliżej poznaćkandydatów na radnych w swoim okręgu mają na to niewielkie szanse.
Partie nie organizują spotkań z wyborcami. Odchodzą od tej formy prowadzenia kampanii, uznając, że jest ona nieefektywna. O wiele bardziej opłaca się rozstawić stolik na festynie, rozdać kilka tysięcy ulotek i kilkaset baloników.
W kampanii wyborczej nie ma nic ciekawszego nad spotkanie z tłumem, prowadzone przez dobrego polityka wiecowego. Wiec może być ekscytujący. Wytrawny polityk potrafi sterować nastrojem tłumu, trochę postraszyć zagrożeniami, trochę obiecać (nie za dużo) , trochę rozbawić, wzbudzić poczucie bezpieczeństwa i zaufania. Ludzie kochają wiece prowadzone przez znanych polityków. Jednak znani politycy coraz mniej kochają wiece. Tegoroczna kampania przed wyborami samorządowymi prawie pozbawiona jest klasycznych wieców.
Wiadomo, że na spotkania wyborcze zawsze przychodzą albo zdeklarowani zwolennicy danej partii, albo jej nieprzejednani przeciwnicy. Jedni i drudzy nie zmieniają zdania po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta