Życie zdeprawowane
Henryk Grynberg, pisarz
Życie zdeprawowane
: Powiada pan często, że podejmowanie tematyki holocaustu jest dla pana powinnością. HENRYK GRYNBERG: Psim obowiązkiem.
Ale jest też druga część pańskiej twórczości, powiedziałbym, ponadobowiązkowa, utwory wierszem i prozą pisane dla -- cytuję: "czystej literackiej przyjemności". Do której z tych kategorii zalicza pan wznowione obecnie w jednym tomie, wcześniej wydane na emigracji, trzy pańskie "Życia": "Życie ideologiczne", "Życie osobiste" i"Życie codzienne i artystyczne".
Usytuowałbym je między powinnością a przyjemnością. Napisania tych, w dużej mierze autobiograficznych, powieści, nie traktowałem jako obowiązku, ale miałem taką głęboką potrzebę wewnętrzną, ponieważ wracam w nich do swojej młodości. W życiu pisarza najważniejszych jest pierwszych 25 lat; stwierdzono to dawno przede mną, mogę tylko potwierdzić prawdziwość tego zdania. O pewnych wydarzeniach nie zapomina się nigdy; dla mnie takim niezapomnianym okresem był koszmar lat powojennych. Nieporównywalny z latami wojny i okupacji, ale jednak koszmar.
Był to jednak zarazem heroiczny okres odbudowy kraju, początków nowego ustroju, wcale nie jednoznacznie negatywnie przyjętego, wreszcie -- a to chyba najważniejsze -- skończyła się wojna imożna było, przynajmniej do czasu,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta