Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Śmiech jest terapią

09 stycznia 1999 | Kultura | BH

ROZMOWA

Juliusz Machulski, reżyser, scenarzysta i producent filmowy: Pełne kino to dla filmu najlepsza nagroda

Śmiech jest terapią

Co pan sądzi o modzie na kręcenie kolejnych części przebojów kasowych, czyli tzw. sequeli?

JULIUSZ MACHULSKI: Sequele zaczęły powstawać jeszcze na początku naszego wieku, potem moda na nie nasilała się lub zmniejszała. Dziś trudno się dziwić, że skomercjalizowane kinematografie kontynuują sprawdzone wątki. Film jest niepewnym biznesem, jest więc zrozumiałe, że gdy "Zabójcza broń" czy "Szklana pułapka" odnosi wielki sukces frekwencyjny, to producenci myślą o sequelach.

Takie odcinanie kuponów i zmniejszanie ryzyka?

Oczywiście. Wędkarz, któremu dobrze bierze ryba, też zarzuca swoją wędkę po raz drugi w tym samym miejscu.

Czy jednak powstawanie sequeli nie jest jednocześnie przejawem braku oryginalnych pomysłów?

Na sequel też trzeba mieć pomysł. Jeśli się go nie ma, film pada. Tak jak druga część "Żądła" czy "Butch Cassidy i Sundace Kid". Publiczność weryfikuje wartość sequeli tak samo, jak wartość innych filmów.

Mike Nichols powiedział mi kiedyś, że nie mógłby zrobić drugiej części "Absolwenta", bo uznałby to za nieuczciwe wstosunku do siebie i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1591

Spis treści
Zamów abonament