Oficer, który wiele może, ale nie jest niezawisły
Sądy wojskowe
Oficer, który wiele może, ale nie jest niezawisły
Jeśli w chwili podjęcia decyzji o aresztowaniu prawdopodobny jest udział urzędnika uprawnionego do wykonywania władzy sądowej w dalszym postępowaniu, to już w tym wstępnym stadium nie można uważać go za niezależnego od stron, może bowiem stać się później jedną z nich.
David Hood nie powrócił do jednostki po dwutygodniowym urlopie. Do koszar odstawiła go policja 27 listopada 1994 r. W 1995 r. został skazany na podstawie ustawy oarmii z 1955 r. przez sąd wojskowy za różne przestępstwa kryminalne. Bez powodzenia wszczął procedurę habeas corpus.
W systemie sądownictwa wojskowego w owym czasie główną rolę odgrywał tzw. oficer zwołujący, odpowiedzialny m. in. za zwołanie sądu wojskowego, powołanie składu orzekającego oraz oficera oskarżyciela. Decydował ostatecznie o charakterze i treści zarzutów. Przyznanie się oskarżonego do łagodniejszego zarzutu można było przyjąć tylko za jego zgodą. W pewnych okolicznościach mógł nawet rozwiązać sąd wojskowy. Działał zwykle również jako oficer zatwierdzający. Orzeczenie było skuteczne dopiero po wyrażeniu przez niego zgody. Na podstawie tej ustawy dowódca oskarżonego podejmował decyzję o tymczasowym aresztowaniu.
W skardze do Komisji Hood postawił następujące zarzuty: niepostawienie go niezwłocznie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta