Człowiek o trzech nazwiskach
LOSY
Gdyby uczeni organizowali konkursy, prawdopodobnie otrzymałby tytuł najlepszego znawcy Kierkegaarda na świecie
Człowiek o trzech nazwiskach
BRONISłAW ŚWIDERSKI
Oto historia człowieka, który nosił trzy nazwiska i mieszkał w czterech krajach. A jednak jego biografia jest przykładem niezwykłej konsekwencji. Chociaż znikały dawne krajobrazy i języki, oddalali się bliscy mu ludzie, on zawsze pozostawał sobą. A raczej -- być może dzięki podróżom -- nieprzerwanie zbliżał się do siebie.
Po raz pierwszy ujrzałem jego nazwisko (jedno z nazwisk) w 1976 roku. Stałem w bibliotece uniwersyteckiej, otoczony surowymi szeregami książek. Szukałem na półkach dzieł Krasińskiego i Kasprowicza, a może nawet Konopnickiej? Zatrzymałem się przy Kierkegaardzie. Obok stały książki jego badaczy, a wśród nich kilka napisanych przez Gregora Malantschuka. -- Kto to jest? -- pomyślałem. Duńczyk? Ukrainiec? A może Polak? Zacząłem pytać o niego i wkrótce dowiedziałem się, że mieszka w Kopenhadze i że gdyby uczeni organizowali konkursy, Malantschuk prawdopodobnie otrzymałby tytuł najlepszego znawcy Kierkegaarda na świecie.
To mnie onieśmieliło. Nie wyobrażałem sobie, że mogę poznać go osobiście. Z daleka więc śledziłem jego losy. Czytałem jego książki. Gdy zmarł w 1978 roku, pożałowałem nieśmiałego uporu. A przecież nie wszystko było...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta