Szukanie hasła
Szukanie hasła
Internet i multimedia to przyszłość dla wielkich encyklopedii, pozostaną jednak na rynku małe leksykony. FOT. (C) MARIUSZ FORECKI/TAMTAM
"Koń jaki jest, każdy widzi" - pisał Benedykt Chmielowski w swoich "Nowych Atenach", uznawanych za pierwszą polską encyklopedię. Nie mógł przypuszczać, że sto lat później to lakoniczne hasło będzie już całkowicie nieaktualne, wszak pojecie koń stało się wieloznaczne i w nowych encyklopediach mamy hasła: "koń domowy", "koń parowy", "koń mechaniczny" i "koń Przewalskiego".
Współczesny czytelnik w encyklopedii szuka zwykle bardzo precyzyjnych informacji i z pracy naszego pierwszego encyklopedysty w żadnym razie nie byłby zadowolony. Oczywiście, chcielibyśmy znajdować w encyklopediach to wszystko, czego nie wiemy lub czego nie jesteśmy pewni. Nie jest to jednak możliwe, bowiem nawet najbardziej obszerne edycje, jak Brockhaus, który ma 230 tysięcy haseł, prezentują tylko wybrane zagadnienia.
Żadna encyklopedia nie może wyprzedzać swojej epoki, jej autorzy - a nad współczesnymi encyklopediami pracują zespoły złożone z kilku tysięcy fachowców z różnych dziedzin nauki - wykorzystują wiedzę zgodną z jej stanem współczesnym. Dzisiaj jednak informacje tak szybko są uaktualniane, że wielkie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta