Nieśmiertelne stereotypy
Nieśmiertelne stereotypy
RYS. JANUSZ KAPUSTA
Dojeżdżając pociągiem z Moskwy do Warszawy, byłem kiedyś mimowolnym słuchaczem dialogu między Rosjanami.
- Popatrz na te pola, jak tu czysto, wszystko zadbane, jaki porządek - mówił jeden. - Zakładaliśmy kołchozy, a tu każdy ma swój kawałek ziemi i go uprawia. Nic się marnuje. Nie to co u nas, jeden wielki bardak i jeszcze większa bieda - kontynuował.
Wtedy włączył się drugi:
- No i co z tego. Myśmy za to wszystkim pomagali...
- Owszem - nie wytrzymał pierwszy - broń dla Kuby, Angoli i innej swołoczy. Powinniśmy brać przykład z Polaków.
- Polaków to ty zostaw w spokoju - ostro zareagował drugi, wyraźnie zły i nie wiadomo tylko z czego: z nadmiaru krytyki dla Rosji, czy też zachwytów dla Polski. - Polakom też dawaliśmy za półdarmo ropę, gaz i wszystko, co tylko chcieli. A poza tym to, co dobre dla nich, nie musi być dobre dla nas. My i tak zrobimy swoje - podsumował.
Kiedy obaj zorientowali się, że rozumiem, co mówią i z uwagą przysłuchuję się ich rozmowie - natychmiast zamilkli.
Wszystko to działo się latem 1992 r., kiedy w Polsce widać już było pierwsze efekty "terapii szokowej"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta