Pani ręka jest z ołowiu
Pani ręka jest z ołowiu
FOT. ŁUKASZ TRZCIŃSKI
Profesor Jerzy Aleksandrowicz, psychiatra, kieruje Katedrą Psychoterapii Collegium Medicum na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Jest szefem Grupy Roboczej Hipnoterapii Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, redaktorem dwumiesięcznika "Psychiatria Polska", autorem kilku książek o psychoterapii. Jest osobą bardzo skromną, nie lubi o sobie mówić i z trudem trzeba od niego wyciągać informacje, że działa w kilkunastu organizacjach psychiatrycznych, w tym w Polsko-Francuskim Towarzystwie Psychiatrycznym. Od czterdziestu lat zajmuje się leczeniem zaburzeń nerwicowych. Jako jedną z metod wykorzystuje hipnozę i stara się przekonać innych, że jest dla niej miejsce w medycynie. Porównuje ją do strzykawki zawierającej lek - liczy się nie sama strzykawka, tylko to, jak się ją wykorzysta.
Tak pan łagodnie patrzy, a gdzie to niezwykłe "hipnotyzujące spojrzenie"?
- Ono do niczego nikomu nie jest potrzebne. Hipnoza to taka sama umiejętność jak robienie zastrzyków dożylnych. Leczę i uczę stomatologów, chirurgów, studentów medycyny, jak leczyć hipnozą. Od lat sześćdziesiątych wykształciłem w posługiwaniu się hipnozą chyba z sześćset osób.
Czy jako hipnotyzer...
- No nie!...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta