Manna z nieba
W ubiegłym roku zmarło w Sudanie z głodu 60 tysięcy osób
Manna z nieba
SYLWESTER WALCZAK
z lokichoggio (kenia)
Po dwóch godzinach lotu ciężki transportowy Hercules C-130 zszedł na wysokość 230 metrów. -- Najpierw obejrzymy miejsce zrzutu -- powiedział inżynier pokładowy, Amerykanin Pete Silvernale. Znajdowaliśmy się nad wioską Aywang w Południowym Sudanie, 800 kilometrów na północny zachód od granicy z Kenią.
Stanowisko zrzutowe było oznaczone białą literą X, dobrze widoczną na tle rdzawobrunatnego gruntu. Kiedy zbliżyliśmy się do niego po raz drugi, pilot otworzył tylną klapę samolotu. Władowni mieliśmy 16 ton wysokokalorycznej mąki, spakowanej w specjalne worki, odporne na wstrząsy. Leżały w dwóch rzędach na ruchomych, drewnianych paletach. Nad ładunkiem czuwali dwaj członkowie załogi z Filipin, którzy po otwarciu klapy stanęli na skraju przepaści, przypięci drelichowymi pasami do kadłuba samolotu.
Zatrzymać głód
Hercules leciał bardzo wolno, wykorzystując...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta