Recepta na dobre pismo
ROZMOWA
Jerzy Giedroyc, redaktor paryskiej"Kultury": Polacy są dziwnym narodem, lubią być prowokowani
Recepta na dobre pismo
JULITA KARKOWSKA: -- W okresie, kiedy powstawała "Kultura" i w pierwszych latach istnienia miesięcznika dość często wyrażał pan obawy, czy takie pismo ma rację bytu. Minęło ponad 50 lat, "Kultura" wciąż się ukazuje i ma swoich zagorzałych czytelników. Wygląda na to, że mimo radykalnej zmiany politycznej, jaka nastąpiła w 1989 r. , pisma emigracyjne mają rację bytu.
JERZY GIEDROYC: -- Sytuacja wydawnictw emigracyjnych stała się dość trudna, jest przecież ogromna konkurencja ze strony kraju. W Europie prasa emigracyjna zamiera, nie ma tu dużych i mocnych środowisk. Tymczasem, wciąż jest potrzebny wolny głos, spojrzenie na to, co się dzieje w Polsce okiem życzliwego, ale surowego obserwatora.
Takim obserwatorem jest właśnie pan i "Kultura".
Patrząc na rozwój wydarzeń w Polsce, staram się poprzez publikowanie krytycznych tekstów zwrócić uwagę na to, co dzieje się nie tak, jak powinno. Uważam to za swój obowiązek.
"Kultura" ukazuje się i w kraju, i na emigracji. I będzie wychodziła, dopóki będę ją redagował. Miesięcznik jest o tyle ważny, że istniejąca w Europie prasa emigracyjna ma już właściwie charakter...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta