Archeologia żywa
W sobotę na warszawskim Nowym Mieście i Podzamczu
Archeologia żywa
No więc doczekaliśmy się: Archeologia przestała być domeną roztargnionych staruszków z siwymi bródkami, czytających a vista po hebrajsku i akkadyjsku, przez pomyłkę pytających po grecku lub po łacinie: "która godzina? ", i drukujących uczone rozprawy w "Annales archaeologici posnanienses", niedostępnych zwykłym śmiertelnikom. W każdym razie, jeśli ktoś tak sobie wyobraża archeologa, niech przyjdzie na warszawski Rynek Nowego Miasta tam, na pikniku naukowym przekona się, że większość znich to ludzie młodzi i w średnim wieku, ogromnie komunikatywni, mówiący o starożytności prosto izrozumiale, aprzede wszystkim -- pokazujący w praktyce, jak dawniej pracowano, wojowano, ubierano się.
Komputeriada
Bez komputera dziś nie może się obejść już nie tylko astronom, ale także archeolog. Zdjęcia lotnicze, od dziesięcioleci wykorzystywane do wyszukiwania prastarych osad, cmentarzysk, warowni, analizowane dawniej przez specjalistów "z wojskową praktyką", teraz, dzięki specjalnym programom, opracowywane są komputerowo.
Podobnie w geodezji, bez której archeologia nie jest w ogóle w stanie funkcjonować,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta