Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Obrona konieczna, czyli triumf prawa nad bezprawiem

21 czerwca 1999 | Prawo | LG
źródło: Nieznane

ROZWAŻANIA

Lech Gardocki, pierwszy prezes Sądu Najwyższego

Obrona konieczna, czyli triumf prawa nad bezprawiem

Coraz częściej opisywane są w prasie bulwersujące sprawy, których schemat z grubsza się powtarza. Oskarżony w procesie jest ten, kto został zaatakowany i skutecznie się obronił, albo nawet nie został sam zaatakowany, ale bronił innej osoby. Oskarża się go o popełnienie przestępstwa (na ogół o zabójstwo lub uszkodzenie ciała albo udział w bójce) z przekroczeniem obrony koniecznej. Tak zwany prosty człowiek nie potrafi tego zrozumieć i zaakceptować.

Prawnicy tłumaczą mu, że obrona konieczna ma swoje granice prawne i że przekraczając je, przestaje się działać legalnie. Opinia publiczna uważa, że przedstawiciele prawa zbyt często stają po stronie napastnika, kierując się prostą zasadą: "Ofiarą jest ten, kto doznał uszczerbku (np. poniósł śmierć w wyniku obrony), a winien ten, kto to spowodował". Jest to na pewno opinia krzywdząca, chociaż może nie w stosunku do praktyki sądowej z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, kiedy to często dopiero Sąd Najwyższy uniewinniał broniącego się, powołując się na przepis o obronie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1728

Spis treści

Konflikt w Kosowie

Wyprawa do Afryki Środkowej

Zamów abonament