Cień Trzeciego Rzymu
ROZMOWA
Ambasador Andrzej Krzeczunowicz: Wszyscy chcą handlować, robić pieniądze, a Rosja ma mesjanizm - i to jest nie do pojęcia dla Zachodu
Cień Trzeciego Rzymu
- Po co właściwie wstępowaliśmy do NATO, skoro Rosja jest dopuszczana do stołu, dopuszczana do wszystkiego: Siódemka plus Rosja, Partnerstwo dla Pokoju - Rosja, Bośnia też Rosja, teraz Kosowo i znów Rosja.
ANDRZEJ KRZECZUNOWICZ
- Rzeczywiście, w mniemaniu Polaków celem naszego wchodzenia do NATO była obrona przed Rosją, ale alianci zachodni, ówczesna Szesnastka, w ten sposób tego nie widzieli. W Brukseli nigdy nie używaliśmy argumentu, że chcemy wejść do NATO dlatego, że pragniemy, a by NATO broniło nas przed Rosją. To byłby typowy argument kontrproduktywny. Alianci nie chcieli nas bowiem przywołać po to, żeby wmieszać się w jakiś konflikt z Rosją. Argumentacja - i nasza, i wszystkich sojuszników zachodnich - była zupełnie inna: stale rozszerzać w Europie strefę stabilności. Pan mówi, że Rosja jest wszędzie: Rosja w Kosowie, Rosja tu, Rosja tam. Owszem, ale Rosja jest mocarstwem nuklearnym! Gdybyśmy my mieli broń atomową, albo tyle ropy, co Kuwejt, to też bylibyśmy niezbędni. Rosja jest niezbędna, bo ma największe bogactwa naturalne na świecie i kilka, kilkanaście tysięcy głowic. Jeszcze do tego nie bardzo wiadomo, kto sprawuje kontrolę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta