Nie ma powodów do paniki
Zawinił wolniejszy wzrost - uważa Międzynarodowy Fundusz Walutowy
Nie ma powodów do paniki
Trudniejsza, niż oczekiwano, sytuacja finansowa budżetu została spowodowana przede wszystkim wolniejszym, niż się spodziewano, ożywieniem gospodarczym w Europie Zachodniej, która dla polskich producentów jest najważniejszym rynkiem. W efekcie tegoroczny wzrost gospodarczy wyniesie nie ponad 5 proc., jak prognozowano w założeniach budżetowych, lecz nieco poniżej 4 proc. - uważa Franciszek Rozwadowski, szef misji Międzynarodowego Funduszu Walutowego w Polsce.
Taka prognoza, podana w kwietniu przez Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, podczas prezentacji polskiej gospodarki w Londynie, uznana była za bardzo pesymistyczną. Były wówczas zresztą i przewidywania znacznie bardziej niekorzystne - na przykład Morgan Stanley widział rozwój polskiej gospodarki na poziomie 1,7 proc. Szybko jednak tę prognozę skorygował.
Jako główny powód obecnych trudności wymienia się znacznie gorsze, niż planowano, wyniki eksportu.
Poprawa, ale nie taka
Analitycy zajmujący się gospodarką Unii Europejskiej, w tym niemiecki instytut Ifo,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta