Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Podwójne życie pod czadorem

05 sierpnia 1999 | Publicystyka, Opinie | WG
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

REPORTAŻ

Pierwsza od rewolucji islamskiej niezależna manifestacja odbyła się tuż po tym, gdy Iran zakwalifikował się do finałów piłkarskich mistrzostw świata we Francji

Podwójne życie pod czadorem

Choć w Iranie atmosferę apatii i beznadziei odczuwa się nawet wśród państwowych urzędników, lipcowe demonstracje studenckie zostały brutalnie stłumione.

(C) REUTERS

WOJCIECH GÓRECKI

z Teheranu

- Emigrować? - dziwi się. - Po co? To mój kraj, tu mam przyjaciół i tu czuję się najlepiej. Kiedy chcę zaszaleć, wiesz: wóda, panienki, kasyno, jadę na tydzień do Europy. Potem zawsze wracam. Ojciec mówi, że czas się ustatkować. Przecież nie wezmę za żonę nie-Iranki!

Poznaliśmy się w samolocie lecącym ze Stambułu. Miał góra trzydziestkę, nosił świetnie skrojony garnitur, pachniał drogą wodą kolońską. Pokazywał paszport z kolekcją wiz z całego świata. Prosił, żeby nazywać go Eddie. Przed Teheranem schował do nesesera "Newsweeka" i wziął od stewarda miejscową gazetę.

Hallo, mister!

Pierwszej nocy obudził mnie ostry heavy metal, puszczony na pełny regulator. "Koncert" trwał ponad godzinę. Rock jest w Iranie zabroniony, ale słyszy się go niemal na każdym kroku: dobiega z samochodowych odtwarzaczy, sączy się...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1767

Spis treści
Zamów abonament