Parytety i konkrety
Pod względem zdolności do samoorganizacji działacze "Solidarności" nie dorównują dawnym aktywistom PZPR
Parytety i konkrety
Janusz A. Majcherek
Jeżeli porówna się działania i umiejętności organizacyjne prezentowane przez polityków obozu postsolidarnościowego oraz postkomunistycznego, łatwiej zrozumieć, dlaczego ten pierwszy ma poważne kłopoty i traci pozycję, mimo że posiada władzę, a drugi jest faworytem w najbliższych wyborach prezydenckich i parlamentarnych.
O krok w tyle
Pod względem zdolności do samoorganizacji dawni działacze "Solidarności" niemal od 1989 r. wciąż pozostają w tyle za dawnymi aktywistami PZPR.
Już dwa lata po sromotnej klęsce, jaką zjednoczona opozycja solidarnościowa zadała zdezorientowanemu i zdezorganizowanemu aparatowi komunistycznemu w pamiętnych wyborach czerwcowych, oraz kilkanaście miesięcy po rozwiązaniu jego macierzystej partii, do pierwszych wolnych wyborów parlamentarnych przystąpił blok polityczny pod szyldem Sojuszu Lewicy Demokratycznej, mający przeciw sobie rozmaite odłamy rozproszonego i skłóconego obozu postsolidarnościowego. Po kilkunastu następnych miesiącach SLD dysponował największym klubem parlamentarnym, a gdy w połowie kadencji Sejm został rozwiązany, przed kolejnymi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta