O wódce politycznej
O wódce politycznej
Skoro w Polsce bankrutują gorzelnie, dostawczynie spirytusu, a Polmosy, które wytwarzają z niego wódkę, zwalniają ludzi z pracy, bo trudno im sprzedać swoją produkcję, to niewątpliwie ktoś za tym stoi. W Łukowie wyjaśniło się, kto.
Kapitalizm przyniósł spadek konsumpcji wódki. Czego to nie wymyślano w PRL-u, żeby ją zmniejszyć. Wszystko zawodziło - i zakaz sprzedawania alkoholu przed godziną 13, i akcje mające zagospodarować wolny czas młodzieży, która nie piłaby, gdyby miała się czym zająć, i transparenty wywieszane na fabrykach z hasłami przekonującymi, iż socjalizmu nie sposób zbudować po pijanemu, tak jak gdyby warto to było robić na trzeźwo. Teoretycznie państwo działało wbrew swoim interesom, bo splajtowałoby, gdyby ludzie naprawdę przestali pić, a więc i zasilać w ten sposób budżet. Wszyscy jednak wtedy wiedzieli, że narodowi nie uda się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta