Na lotnisku
Główny trener kajakowej reprezentacji Polski, Michał Brzuchalski
Na lotnisku
Po czwartkowych eliminacjach mistrzostw świata w Mediolanie cztery polskie męskie osady (C2 i C4 na 500 m oraz C4 i K2 na 1 km) awansowały do finałów. Pozostałe są w półfinałach, z wyjątkiem Sebastiana Woźniaka (C1), który był ostatni w swym biegu i odpadł z mistrzostw. Wydarzeniem pierwszego dnia była dyskwalifikacja Francuza Babaka Amira Tahmasseda. Wygrał on swój bieg na 1 km (K1), ale został zdyskwalifikowany za falstart, który popełnił nie on, lecz Włoch Luca Malusa. Protest Francuzów został odrzucony bez obejrzenia zapisu wideo.
Mistrzostwa odbywają się na torze w Mediolanie. Jaki to jest tor, bo bywają chyba różne?
MICHAŁ BRZUCHALSKI: Mediolański tor, w naszym kajakowym języku, należy do sprawiedliwych. W tym sporcie bardzo ważne jest, czy tor jest odkryty, czy zasłonięty od wiatru, a ten ma grubą osłonę drzew. Ale ma też jedną wadę - położony jest w najbliższym sąsiedztwie lotniska...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta