Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Po samotność w kolorach

03 września 1999 | Moje Podróże | MR
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

LĄDEK ZDRÓJ

Zapomniana perełka Ziemi Kłodzkiej

Po samotność w kolorach

Konno po wzgórzach, łąkach i lasach

FOT. AUTORKA

MONIKA ROGOZIŃSKA

O tym, że tereny te mają właściwości lecznicze, wiedziano już w średniowieczu. Kroniki donoszą, że Mongołowie w 1241 r. zrabowali miejscowość i spalili urządzenia kąpielowe zbudowane nad zdrojem. Z czasem miasteczko, postawione na pulsującej uzdrawiającymi źródłami ziemi, stało się słynnym, eleganckim kurortem, do którego zjeżdżały koronowane głowy.

Dzisiejszą obecność tego cudu przyrody w granicach Polski zawdzięczamy... kaprysowi Stalina. To on zadecydował, że Lądek Zdrój w 1945 r. znalazł się na mapie naszego kraju. Perełka Ziemi Kłodzkiej, jedno z najstarszych nowożytnych uzdrowisk w Europie, przeżyło kolejny, długotrwały najazd - otrzymało status Sanatorium Armii Radzieckiej. Rosjanie wyszli stąd ostatecznie w 1991 roku. Lądek potrzebuje dziś pomocy. A ma czym się odwdzięczyć.

Diany i żołnierze w kąpieli

Cóż za cudowną moc mają w sobie tutejsze cieplice?

Na fasadzie budynku zbudowanego nad źródłem "Św. Jerzy" widnieje data: 1498. Oznacza rok, w którym sprowadzony doktor sztuk wolnych, Konrad z Bergu, zbadał wody z tego zdroju. Analiza wówczas dokonana wyprzedzała o ćwierć wieku...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1794

Spis treści

Fotoreportaż

Zamów abonament