![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Orzeczenia nie kontrolowane
Prof. Marek Safjan, prezes Trybunału Konstytucyjnego: Akceptacja nielegalnego przepisu tworzy w jakimś sensie stan patologiczny
Orzeczenia nie kontrolowane
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
Obowiązująca od 17 października 1997 r. konstytucja postanowiła, że orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego będą ostateczne, ale za dwa lata. Ten okres przejściowy właśnie mija. Co to w praktyce oznacza dla Trybunału?
MAREK SAFJAN: To bardzo ważna data, ponieważ kończy stan tymczasowości, który istniał nie tylko w ciągu tych dwu lat, ale od początku istnienia Trybunału w Polsce. Bo choć najstarszy w tej części Europy, to jednak polski Trybunał funkcjonował od zarania z bardzo uciążliwymi barierami kompetencyjnymi, o których wiadomo było, że nie mogą trwać. Od 17 października wszystkie orzeczenia Trybunału będą obowiązywać od chwili ich ogłoszenia.
Co to znaczy, że orzeczenie zaczyna obowiązywać?
To znaczy, że wchodzi w życie, a niekonstytucyjny przepis traci moc.
I powstaje luka prawna?
Nie zawsze. Ale niekiedy, na skutek wyłączenia zaskarżonej i uznanej przez Trybunał za niezgodną z konstytucją części aktu prawnego, będziemy mieli rzeczywiście do czynienia z luką prawną. Sędziowie Trybunału są tego świadomi i mają wyobraźnię. Jeśli natychmiastowe wyeliminowanie przepisu mogłoby doprowadzić do takiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
