Po prostu geniusz
Po prostu geniusz
"Czterej jeźdźcy", drzeworyt z cyklu "Apokalipsa", 1498.
Piękny, mądry, wszechstronnie utalentowany, bogaty i podziwiany... Ktoś taki miał wszelkie podstawy po temu, by uważać się za dziecko szczęścia. Czy tak myślał o sobie Albrecht Dürer?
Był pierwszym twórcą niemieckiego renesansu, który zadał sobie pytanie: "Kim jestem?". Odpowiedzi szukał przed lustrem, w efekcie czego powstała bezprecedensowa w tamtym czasie seria autoportretów. Niewątpliwie miał świadomość własnej wartości i urody, co poświadczają listy mistrza, jego dzienniki i traktaty. Zawsze był szczery i uczciwy, na swój sposób skromny i żarliwie religijny. Zmarł w 1528 roku, w wieku 57 lat. Po śmierci zaliczono go do ekskluzywnego grona geniuszy sztuki.
Jak zwykle w takich przypadkach jego podpis, wizerunki i cały dorobek stały się marką, na której spryciarze zarabiają po dziś dzień. Dürera-idola wykorzystywano w setkach reklam - od piwa po czekoladki. Jego długie, rozpuszczone włosy spowodowały, że swego czasu okrzyknięto go "pierwszym niemieckim hipisem". Na szczęście te komercyjne pomysły idą w parze z nieustającym, poważnym i głębokim zainteresowaniem postacią i twórczością "rycerza z Norymbergi".
Koszty oddalenia
Włosi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta