Lepiej niż za Breżniewa
Lepiej niż za Breżniewa
Zniszczona w czasie wojny katedra jest jednym z głównych punktów miasta. Miejscowi przychodzą tu, by łowić ryby, zagraniczni turyści, by odwiedzić grób sławnego filozofa Immanuela Kanta.
FOT. JERZY HASZCZYŃSKI
Z rosyjskimi zmianami jest jak z remontem hotelu "Kaliningrad". Niby zrobiony, ale na siódmym piętrze nie ma ciepłej wody, na drugim nocą zalało pokój, a na każdym spod byle jak osadzonych plastikowych okien przez szpary zawiewa wiatr.
Chociaż hotelowe drzwi oblepione są nalepkami kart kredytowych i nikt już nie sprawdza paszportów przy wejściu, wciąż żeby rano zjeść śniadanie, trzeba wziąć od ponurej recepcjonistki "talon śniadaniowy". Ten kawałek papieru to urzędowy dokument z okrągłą pieczęcią miasta Kaliningrad i podpisem osoby wydającej, tak by gość miał poczucie wagi przełykania zimnego omletu i picia wodnistej kawy.
Finlandia, ojczyzna dziadków
Tatiana sprzedaje książki i mapy w hotelowym sklepiku na parterze. To jej trzecia posada. Ta szczupła, przystojna szatynka, z zawodu bibliotekarka, po studiach uniwersyteckich, rano myje podłogi w biurach, potem jest kadrową w jednostce wojskowej, a wieczorem dorabia sprzedażą książek. W sumie zarabia na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta