Wszystkie kobiety prezydenta
Wszystkie kobiety prezydenta
Dla Tunezyjek trzecia z kolei kadencja prezydenta Bena Alego oznacza wolność i dalszą emancypację. Jest to prawda, mimo że demokracja w tym muzułmańskim kraju, według obrońców praw człowieka, nadal ocieka krwią.
28-letni Hiszem edukację zakończył w wieku lat 16, po czym zaraz wyemigrował z Tunezji do Włoch. Jego ojcu, malarzowi pokojowemu z zawodu, ciężko było wyżywić 9-osobową rodzinę. Chłopak wylądował w Rzymie, gdzie po latach powiodło mu się w handlu. Niedługo jednak było dobrze. Ostatnio musiał zwinąć interes. Wrócił w rodzinne strony, na prowincję Tunisu, i to, co zostało z oszczędności, zainwestował w nowy dom. - Będzie tak jak na Zachodzie, nowocześnie. Łazienka, kafelki, wszystko dobrej jakości - zachwala.
Hiszem nie czuje się w Tunezji szczęśliwy. Gdy to mówi, wskazuje na biedne, robotnicze blokowisko przy drodze, 30 km na południe od Tunisu, na małą rzeczkę zasypaną odpadkami, kawałkami szmat i szklanych butelek. Tutaj i w wielu innych zakątkach Tunezji mieszkańcy najwyraźniej nie zdołali jeszcze pojąć, że większość opakowań używanych w XX wieku nie ulega naturalnemu rozkładowi. Dlaczego nie zrobili zielonego parku, nie posiali trawy? Hiszem wini urzędników. Nieśmiało i ostrożnie, gdyż mówić źle o rządzącym reżimie, a co gorsza o samym prezydencie, Tunezyjczycy nie mają w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta